piątek, 30 stycznia 2015

Rozdział 8. Jak się czujesz?

"Szarawy świat odejdzie szybko,
poleci z nieba kolorowy pył"

Chwycił moją prawą nogę i pociągnął tak, że siedziałam na nim okrakiem. Zaczął pieścić moją szyję soczystymi pocałunkami. Przerzuciłam włosy na lewą stronę aby dać mu lepszy dostęp. Chwyciłam za jego koszulkę, którą już po chwili leżała gdzieś na podłodze. Niall wstał trzymając mnie za biodra. Oplotłam nogi wokół jego talii. Rzucił mnie na łóżko i po pozbyciu się moich spodni usiadł na mnie okrakiem. Ręce położył po obu stronach mojej głowy. Gdy robił mi malinkę ja pozbyłam się jego spodni. Chwilę później on zrobił to samo z moją koszulką. Zaczął zjeżdżać prawą ręką po moim brzuchu. Gdy dotknął moich majtek, zadrżałam.
- Obiecuję, że nie będzie boleć - Powiedział spokojnie, gładząc kciukiem mój policzek. Skinęłam głową i moje majtki szybko dołączyły do reszty naszych ubrań na podłodze. Po chwili wszedł we mnie, na co jęknęłam. Pocałował mnie, jednak mojej uwadze nie uszło to, że zaczął się we mnie poruszać. Jego ruchy były wolne, dokładne i głębokie. Jego dłonie zjechały na moje piersi, uciskając je. Ja swoje wplotłam w jego włosy, ciągnąc za nie. Chłopak przyśpieszył przez co jęknęłam w jego usta. Byłam już blisko, on też. Jego członek drżał. Doszłam pierwsza, czując jak fala gorąca przeszywa moje ciało. Niall doszedł chwile później z głośnym jękiem. Oby tylko inni nas nie usłyszeli. Leżeliśmy obok siebie uspokajając nasze oddechy - Jak się czujesz? - Zapytał spokojnie obejmując mnie w talli
- Dotrzymałeś obietnicy - Na te słowa chłopak uśmiechnął się i złączył nasze usta w pocałunku.
***
Reszta dnia minęła szybko. Oglądnęłam z Harrym jakiś film, bo reszta musiała gdzieś pojechać. Wrócili przywożąc kolację, więc od razu przeszliśmy do jedzenia. Rozmawiali o pracy więc zbytnio mnie to nie obchodziło. Chciałam się tylko dowiedzieć, gdzie dokładnie pracuje Niall, ale najwidoczniej dowiem się tego dopiero jutro. Po kolacji od razu udałam się do łazienki. Napuściłam pełną wannę wody z dużą ilością piany. Umyłam dokładnie całe moje ciało oraz włosy. Siedziałam tak dobrą godzinę. W sumie to wolno mi, bo przecież mają jeszcze dwie inne łazienki do dyspozycji. Gdy woda zaczęła już robić się zimna, wyszłam otulając się ręcznikiem. Najpierw wysuszyłam włosy, umyłam zęby i dopiero się wytarłam i ubrałam. W pełni rozluźniona udałam się do sypialni.
- Ile można siedzieć w łazience! - Powiedział Niall gdy tylko mnie zobaczył.
- Oj zaledwie godzina - Wzruszyłam ramionami i położyłam się na łóżku. Chłopak zaraz do mnie dołączył, przyciągając mnie do siebie. Jego ręka powoli zjeżdżała po moich plecach, aż znalazła się na moim tyłku.
- Niall, chce spać
- Co powiesz na orgazm na dobranoc?


**********
CZYTASZ > KOMENTUJESZ > MOTYWUJESZ
A wy co powiecie? ;)


2 komentarze: